Rysowanie dla opornych
Są takie dzieci, które nie siądą spokojnie z karteczką i kolorowymi kredkami tylko po to żeby sobie porysować. Są takie dzieci, na które trzeba sposobu aby nakłonić do wzięcia kredki do ręki. Przynajmniej jedno takie znam – moje własne.
Nie mam ambicji aby pięknie rysował, nie musi robić mi prześlicznych i dopieszczonych laurek. Chciałabym aby siadł spokojnie i sam z siebie coś narysował, albo chociaż pokolorował. Po co? Aby wyrobił sobie rękę, aby nie słyszał, że ma problemy z grafomotoryką i po prostu po to, by nauczył się sprawnie pisać.
Kilka przetestowanych sposobów na to jak nakłonić dziecko do rysowania mam. Chętnie się nimi podzielę.
- Na zachętę pastele a nie kredki ołówkowe. Wiem, że ołówkowe ćwiczą odpowiedni nacisk, ale co z tego jak na początku nie dają efektu wow! Trzeba się mocno napracować żeby był jakikolwiek efekt. Pastele to inna sprawa. Sama uwielbiam za miękkość i piękne intensywne barwy.
- Wspólna zabawa w tworzenie kolorowanki. Rodzice szkicują, dziecko koloruje. Bawimy się razem, wspólnie spędzamy czas, ćwiczymy kreatywność i sprawdzamy własne możliwości.
- Wspólne rysowanie – „ja rysuję ekran kinowy, a Ty film który chciałbyś oglądnąć”.
- Wspólne kolorowanie – rodzic nogę, dziecko głowę.
- Wyzwanie – dla zadaniowca musi być challenge. Rysowanie to jeden z etapów gry. Za 5 zadań jest nagroda w postaci naklejki, a jednym z zadań jest pokolorowanie rysunku. Dla naklejki zrobi wszystko.
- Megakolorowanki – zabawa z innymi dzieciakami, rysowanie grupowe zachęca bo jest fajną zabawą.
- „Typogryzmol” Jana Bajtlika był naszym objawieniem – kreacja, dowolność, dowcip i oczywiście pięknie złożone wydawnictwo (to już oczywiście dla mnie mega frajda).
- Kolorowanki tematyczne – fan piłki nożnej z radością siądzie do kolorowanki z rezprezentacją Polski.
Powyższe zabiegi sprawiły, że w ostatnią sobotę syn usiadł sam z siebie przy stoliku i pokolorował Krychowiaka – całego od butów po fryzurę (nie wiem czy ma złociste czy ciemne włosy, ale wezmę tą kredkę).
Powodzenia dla rodziców dzieci opornych i odpornych na urok kredek!
Fot. Ewa Natkaniec
-0 Komentarz-