Kierunek Wysowa Zdrój
Wyjazdowi z dzieckiem niepełnosprawnym zawsze towarzyszą emocje. „Czy da radę spokojnie dojechać? Karmić w trakcie podróży? Ile my mamy bagaży! Czy wszystkie leki zabrane?” – to tylko niektóre z myśli kołaczących się po głowie. Dlatego potem chcemy ciszy, spokoju i braku pośpiechu. Wybieramy miejsca, które zapewnią Jaśkowi i nam spokój a Adamowi, i nam oczywiście też, możliwość aktywnego spędzenia czasu. Na pierwszy rzut oka trochę rozbieżne oczekiwania, ale po krótkiej analizie tematu odpowiedź jest jedna – Wysowa Zdrój.
Wysowa to miejscowość uzdrowiskowa w Beskidzie Niskim. W ciągu dnia kuracjusze kurują się w sanatoriach. Nie ma atrakcji na miarę innych kurortów więc dzikich i głośnych turystów też tam nie ma. Po prostu cisza i spokój. Rodzina o specjalnych potrzebach jak nasza czuje się pewniej mając zapewnioną infrastrukturę w postaci apteki, ośrodku zdrowia i 2 dobrze zaopatrzonych sklepów. W Wysowej to znajdziecie. Jest tam jeszcze rewelacyjny mikroklimat, wody zdrojowe pełne jodu, góry, lasy i łąki.
Rodziny wózkowe będą zadowolone. Park zdrojowy jest bardzo dobrze utrzymany, sporo w nim alejek. Miejsce jest idealne do spacerów. Można spacerować ścieżkami asfaltowymi w parku, wybrać się wygodną trasą do Doliny Łopacińskiego czy wyjść na Górę Jawor. Idealnie sprawdził nam się w ferie wózek crossowy. Nawet zimą daliśmy radę wejść głęboko w las. Poczuliśmy, że znowu jesteśmy na właściwym szlaku.
Dla aktywnych sportowców, którzy jak mój starszy syn uprawiają 16 sportów (tak ostatnio się doliczył licząc piłkę ręczną, mini golfa i dżokejstwo) też jest to fajne miejsce. Park wodny, czyli porządny nowy basen znajduje się w parku zdrojowym. Zimą można pojeździć na nartach w Smerekowcu (20 minut autem), spróbować swoich sił na nartach biegowych – trasy i wypożyczalnia w Wysowej czy pojeździć na łyżwach (lodowisko i wypożyczalnia sprzętu za darmo). Cały rok działa stadnina koni. Trekking, nordic walking czy po prostu jak kto woli tradycyjne chodzenie po górach na wyciągnięcie ręki. Góry niskie, ale bardzo przyjemne. Idealne żeby zacząć chodzić po nich z dziećmi.
Cenimy Wysową za dostępność. Łatwo po niej i okolicach poruszać się wózkiem. Z wózkiem crossowym to już w ogóle jest bajka. Fajnie też mieć swoje miejsce. Podczas ostatniego pobytu znaleźliśmy takie dla siebie. Takie, w którym jest nam wygodnie i bardzo miło. Jest przystosowane do osób na wózkach i ma atmosferę ogólnej dostępności. Pensjonat Emilia, o którym piszę znajduje się w centrum, łatwo do niego podjechać z wózkiem (wygodna szeroka ścieżka). Ma podjazd dla osób niepełnosprawnych dlatego dostanie się do niego jest bardzo wygodne. Na parterze znajdują się 2 pokoje. Mieszkaliśmy w jednym z nich dzięki czemu nie musieliśmy nosić wózka ani Jasia tylko mieliśmy zapewniony duży komfort.
Po kilkumiesięcznej przewie w rodzinnym podróżowaniu udało nam się wyjechać. I już wiemy, że na pewno nam tego brakowało. Brakowało świeżości, przestrzeni, zmiany otoczenia i innej perspektywy. Nie zawsze jest łatwo, bo nie mam pralki pod ręką (duuużo Jaśkowych rzeczy trafia do prania – wtajemniczeni wiedzą ile śliny potrafi wyprodukować taki mały człowiek), trzeba ogarniać jasiowe jedzenie (bardzo mały człowiek, a zapotrzebowanie na zrównoważone, zbilansowane i różnorodne posiłki bardzo duże) i działać w warunkach innych niż domowe w momencie kiedy na przykład dziecku pogorszy się chwilowo stan zdrowia. Ale warto. Warto wyjść na spacer, powłóczyć się 3 godziny, popatrzeć na las i od razu wiesz, że jesteś w dobrym miejscu. W miejscu, do którego chcesz wrócić. My takie miejsce mamy. Życzę Wam również znalezienia takiego dla siebie.
Lubisz rodzinne podróżowanie? Jeśli tak to zapraszam do grupy na Facebooku Mali Siłacze na szlaku. Razem raźniej wędrować!
-4 komentarze-
Dzięki za ciekawy wpis! My wprawdzie jeszcze nie jesteśmy gotowi na tak „daleki” wyjazd, ale dobrze zbierać informacje na przyszłość 🙂
Chętnie w przygotowaniach pomożemy. Serio!
Nigdy nie byłam w Beskidzie Niskim, zawsze było coś bliżej na jednodniowe wyjazdy, a na dłużej z kolei wybieraliśmy się dalej. Teraz wiem jaką bazę wypadową wybierzemy ?
Spodoba się Wam:)