0 komentarz
Jak zepsuć dziecko?
Kocham dzieci. Najbardziej oczywiście swoje, ale inne też. Pod warunkiem, że nie są rozwydrzone. Każdy potrzebuje się wyszaleć i wykrzyczeć, spożytkować nadmiar energii. Jako mama bardzo energicznego synka wiem to doskonale. Las to las. Basen to basen. Restauracja to restauracja. W każdym z tych miejsc obowiązują inne reguły zachowania. Jako dorośli z założenia to wiemy,...