0 komentarz
Nasz czerwony towarzysz
Od kiedy zrobiłam go pierwszy raz w domu, nigdy już nie kupiłam gotowego w sklepie. Oczywiście każdy z nas ma wśród swoich bliższych i dalszych znajomych zapalonych jego zwolenników, ale również osoby, które na jego widok z trudem powstrzymują się przed wymiotami. No tak, reakcje na niego są skrajne i intensywne jak kolor, który jest...