Czego może nauczyć nas niepełnosprawne dziecko?
Dziś Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. Jedną taką osobę znam całkiem dobrze. Najmilszą, najsłodszą, cudowną. Krzyż Pański pewnie z nim masz. Mówili. Co to za tragedia Was spotkała? Pytali.
Jedno wiem na pewno – piszę ten tekst i na kolanach siedzi mi i cały czas gada mój Synek. Grucha, guczy, mruczy i opowiada. I nawet o biurko rączką się podpiera. A nastawić się miałam na „leżący, bez kontaktu”. Gdzieś tam się nastawiałam i miałam świadomość, ale z drugiej strony, że co? Że mój syn nie da rady?
Jasiek trochę w naszym życiu zmienił. No nie da się ukryć. I bardzo dużo mnie nauczył. No to czego może nauczyć dziecko niepełnosprawne?
- Nie planowania. Tak, tak – nie planuj mimo, że do tej pory praktycznie wszystko było zaplanowane.
- Braku frustracji jak nagle na majówkę się rozchoruje. Po prostu zmień plany.
- Cieszenia się chwilą. Bo nie wiadomo co niebawem Was spotka. Niebawem to nawet kilka godzin jak pokazuje doświadczenie.
- Podążania za dzieckiem i jego potrzebami, a nie swoimi wyobrażeniami na temat tego jak w świecie idealnym powinno to wyglądać.
- Realistycznego spojrzenia na świat
- Nie przeciążania drugiego, zdrowego dziecka
- Asertywności
- Wytrwałości
- Obrony własnych przekonań
- Umiejętności przystopowania, wyciszenia się.
Do tej pory byłam przekonana, że wszystko zależy ode mnie. No nie wszystko. I jakoś z tym się pogodziłam.
Fot. Katarzyna Erbel
-2 komentarze-
Nasze dzielne dzieciaki , duże i małe,babcia
Brawo! Jaś jest słodki i kochany. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za mądrą i głęboką refleksję bez zadęcia. Trzymajcie się dzielne mamy i dzielne dzieciaki.