Ćwiczymy
Lubię się ruszać, chodzić, spacerować. Ruch jest mi bardzo potrzebny. W okresie zimowym tej aktywności miałam dużo mniej. Udało mi się pojeździć na nartach po nastu latach przerwy. Byłam dumna, ale bolało. Plecy czasem też pobolewały, ale po jakimś czasie przestawały. Rok temu ręka wysiadła. Wtedy tejpy mnie uratowały. Tu kark nie taki, tu kostka zwichnięta, kolano pobolewa.
Kumulacją był ból pleców tak duży, że nie mogłam normalnie siedzieć. Stać za długo też było ciężko. Ile ja mam lat żeby się tak sypać? Pomyślałam. Muszę mieć siłę żeby dać radę z Jasiem. Myślałam dalej. Popłakałam się z bólu, z marności losu i własnej słabości i wzięłam się do roboty.
„Musisz wzmocnić core. Tejpy nic Ci nie pomogą w dłuższej perspektywie”. Od roku miałam te słowa w głowie. Okoliczności sprawiły, że zaczęłam w końcu coś ze sobą robić. Drugi miesiąc i cud – plecy nie bolą! I nie mam wymówki, że nie dam rady wyjść na fitness. Jest przecież YouTube. Polecam Wam mój ulubiony Fitness Blender. Znajdziecie tam mnóstwo treningów. Od stretchingu, przez ramiona, brzuszki, cardio po „full body workout”. Od 5 do 50 minut. W zależności od możliwości, okoliczności, sił i nastroju.
https://www.youtube.com/user/FitnessBlender
Do ćwiczeń motywuje mnie też Ania Lewandowska i jej Instastories. Jest jeszcze jedna Ania – trener personalny i jej piękne ciało:) Zobaczcie ich profile i do dzieła!
https://www.instagram.com/annalewandowskahpba/
https://www.instagram.com/anulaaug/
Koleżanki mamy blogerki siłaczowe są fankami Pilatesu, na który uczęszczają regularnie od paru miesięcy. Wygląda niewinnie a można wycisnąć na nim siódme poty.
Ruszajmy się. Wzmacniajmy plecy, brzuch, nogi i co tylko chcemy. Mamy jeszcze trochę do zrobienia w życiu i siły będą nam potrzebne. Jak mówi Kelly z Fitness Blender „Being strong is amazing”. A najbardziej lubię jak Kelly mi powie – “Your workout is complete”. To co, poćwiczymy?
Fot. Ewa Natkaniec
-0 Komentarz-